11 maja 2013

Spotkanie z historią w Trójmiejskim Klubie Kociewiaków.

Zobacz fotorelację >>
Trójmiejski Klub Kociewiaków będący sekcją Towarzystwa Miłośników Ziemi Kociewskiej w Starogardzie powstał w Gdańsku 10 grudnia 2005 r. Od tego czasu członkowie Trójmiejskiego Klubu Kociewiaków spotykają się raz w kwartale, a tematem ich spotkań jest szeroko pojęta historia i kultura Kociewia. Członkami klubu są mieszkańcy trójmiasta, którzy urodzili się na Kociewiu, lub też z Kociewia pochodzą ich przodkowie. Tak właśnie jest w moim przypadku, gdyż oboje moich rodziców pochodzi ze Starogardu.

W tym kwartale spotkaliśmy się w sobotę 11 maja, już tradycyjnie w Sali Mieszczańskiej Ratusza Staromiejskiego w Gdańsku. Prezes Klubu, Pan Hubert Pobłocki, powitał zebranych, a szczególnie znamienitych gości, wśród których był bohater spotkania Pan Albin Ossowski. Nie omieszkał przypomnieć Pan Hubert kociewskiej gwary zapraszając wszystkich na poczęstunek po spotkaniu, którym to zaproszeniem wywołał żywą reakcję zebranych. I nie chodziło o to co zaoferowali fundatorzy, ale o wspomnienia dawnego Starogardu, jakie Pan Hubert przywołał. Dlatego zanim napiszę o samym spotkaniu, chciałbym przytoczyć to zaproszenie, a brzmiało ono tak: Na podkurek oberka zes karczmy co sia mianuje Zielóny Smok wew Gdónsku, ul Szeroka 125, hala wszystkim Kociewiakóm taska kawy zes bónków ji kozim mlykam, arbata zes faryno, abo też zecerka do popsicia pylów. Braty „EL” Lipińskie, psiekarze zes Wrzeszcza, ul. Słowackiego 53, przyślo kuchy na młodziach, kuchy proszkowe ji różne zorty Kuszków dycht takich sómych jakie dało łónegdaj u mniamnieckiego piekarza Dupki wew Starogardzie co miał swój skład na rogu ulic Chojnickej ji Szewskiej. Bańdo to: Purce, szneki zes glancem, amerykanki, brukowce, grochowinki, fefernóski i eszcze insze zorty. Toć wejta tedy bańdzie co jeść ji psić.
Wracając zaś do samego spotkania, to tym razem temat spotkania był w zasadzie jeden- pokaz filmu pt: „Seans” w reżyserii Marii Dłużewskiej nakręconego z udziałem Pani Ireny Anders (żony gen. Władysława Andersa) i Pana Albina Ossowskiego i spotkanie z bohaterem filmu. We wspomnianym filmie wspomnienia tych dwojga przeplatane były scenami z filmu "Wielka droga", nakręconego w 1946 roku we Włoszech, w którym oboje grali główne role. Po obejrzeniu bardzo ciekawego filmu Pani Maria Odya przybliżyła sylwetkę Pana Osowskiego, a także przeprowadziła z nim krótką rozmowę, do której dołączył prof. Stefan Raszeja, rówieśnik pana Ossowskiego, urodzony także w Starogardzie. Również zebrani mieli możliwość osobistej rozmowy z bohaterem filmu, którego przeżycia wystarczyłyby na pewno na interesujący i często dramatyczny film. Pan Albin Ossowski urodził się w 1922 roku w Starogardzie. Walczył w obronie Warszawy, następnie był tam członkiem AK. Aresztowany, został uwięziony w Obozie Koncentracyjnym Auschwitz-Birkenau, skąd pod konie wojny został ewakuowany do obozu w Buchenwaldzie, gdzie wyzwoliły go wojska amerykańskie. Trafił do armii gen. Andersa we Włoszech. Tam właśnie wziął udział w nakręceniu filmu. Z Włoch wyjechał do Anglii, gdzie ożenił się, pracował i spędził większość swojego życia. Po latach spędzonych w Anglii Pan Ossowski kupił w Szteklinie „Modrzewiowy dworek”.
Po rozmowie z Panem Ossowskim zaprezentowana została książka "Trzy dni zdjęciowe", której autorką jest także Maria Dłużewska. Kilkanaście egzemplarzy książki zostało przekazanych przez wydawcę uczestnikom spotkania. Jeden z egzemplarzy książki trafił także do moich rąk. Ja rewanżując się za otrzymaną i podpisaną przez Pana Ossowskiego książkę przekazałem Mu swoja książkę "Alojzy Paweł Gusowski pilot 305 dywizjonu bombowego", co zostało przez obdarowanego przyjęte z wdzięcznością i dużym zainteresowaniem.
Dalszy ciąg spotkania i interesujących rozmów przeniósł się do holu przed Salą Mieszczańską, gdzie na wszystkich czekał wspomniany wcześniej poczęstunek.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Uwaga! Ze względu na dużą ilość komentarzy spamerów każdy nowy komentarz pojawia się dopiero po zatwierdzeniu przez moderatora. Prosimy nie wpisywać komentarza ponownie.